chciałem się na ten temat wypowiedzieć we właściwym wątku założonym przez Mirosllawa, ale niestety jest tam chyba zablokowane do edycji dla innych sojuszników, niż założyciel...
Z wypowiedzi Mirosllawa wynika, że reforma nie postępuje, a jeśli już to słabo. Sam wiem to po sojuszu, w którym uczestniczę. Myślę, że przyczyna jest jedna. Mirosllaw nie przedyskutował to z nikim, tylko po prostu narzucił swoją wolę. Nie postrzegam jej jako złą, ale cały sojusz ZK jest zlepkiem różnych sojuszy, które do tej pory miały swych założycieli, szefów, ministrów itp. Jak uczy historia, ciężko jest zrezygnować z władzy, przy łączeniu się państw, przedsiębiorstw, księstw itp. na rzecz tego drugiego. A tym bardziej, jeśli jeden z szefów "stawia się" ponad innymi i narzuca jakieś rozwiązania.
Chciałbym, aby mnie dobrze zrozumiano. Nie oceniam tu reformy, choć jej ideę uważam za słuszną. Staram się tylko znaleźć przyczynę dlaczego ta reforma idzie wolno...
Zachęcam do dyskusji na ten temat zarówno naszych dyplomatów, szefów, kanclerzy jak i zwykły plebs, który nie piastuje w swoich sojuszach żadnych stanowisk.
A może warto zrobić sondę na ten temat.
A). chcesz reformy zaproponowanej przez Mirosllawa?
B). chcesz zostać w obecnym sojuszu?
C). chcesz reformy, ale na innych zasadach?

znaczy tak zaproponowana przez mirosława reforma ma swoje strony,faktem jest ze lepiej ułozone sojusze będą bardziej przydatne we własnym wsparciu i obronie bo cięzko jest postawić deffa sojuszowi który jest oddalony od pozostałych o 6-12 h, ale bedzie cięzko niektórym sojuszom roztać się i wstąpić w fakt ze nastały nowe strategie i rozwiązania, ale zeby być mocnym i unikać ataków silniejszych sojuszu musimy wszyscy skupić się w koło się i wspierać się nawzajem.Mam prożbę z tego tytułu w ostanich dniach znacznie poprawiła się frekfencja na forach lecz mazeniem moim i reszty przyjaciól którym dziękuje za udział i wypowiedzi stało by się forum tętniło zyciem wszyskich zaprzyjaznionych sojuszów. Osobiście jestem za noeą reformą Mirosława

Nie, to mirosllaw ma rację. Wspracie ma sens od bliskich sąsiadów. Z dalszymi to można pogadać na forum ale organizować jakiś akcji (poza jakąś soper-wojną) się nie da...

ten podzial jest do dupy  nie rozumie tego podzialu skoro ja mam ambasade na wysokim poziomie wokuł mam silen osady ze swojego sojuszu  dokładnie trzy do 8 pól o demn to dlaczego so one zabierane do innego sojuszu co tworzycie jeden silny sojusz a reszta to co0 zostanie zplecionych kilka słabych sojuszy
mam ten podzial w dupie za przeproszeniem

może tylko jedna prośba - rozumiem, że nie wszystkim wszystko się podoba, ale proponuję mniej "agresywny" język :)

Reforma jak najbardziej na miejscu. Ewentualne dyskusje personalne natomiast jak najbardziej wskazane. Najważniejsze, abyście wysłali zaproszenia do ludzi z akademii ZK, których podał Mirosllaw, gdyż akademia ulegnie likwidacji. Inne sprawy są do przedyskutowania, zawsze lepsza jest dyplomacja niż agresja.

mam mały aneks do reformy zk-nysa członkowie tego sojuszu są obecni i zawsze pod ręką kiedy trzeba i tutaj radził bym pozostawienie tego sojuszu bez zmian, jesli chodzi o zk- redd tutaj przy braku jakiego kolwiek zainteresowania sprawami proponował bym pełną reztrukturyzację sojuszu na rzecz zk-nysa

to znaczy ze będzie robiony odsiew i czystka

ja u siebie w sojuszu juz zrobiłem czystke mam ilka nascie miessc wolnych

mea culpa. Fak że troszkę pojechałem z tytanią ale czasami tak trzeba bo nigdy byśmy tego dyplomatycznie nie uzgodnili ( patrz IV RP ). Cieszę się ze jesteście za a co do ZK Nysa to OK. Zaproście wszystkich z okolicy. To samo tyczy się wszystkich ZK mających w okolicy kogoś z ZK REED. Skoro są nieaktywni to trzeba ich uaktywnić :)

u nas w sojuszu zeleli nie udziela sie na forum
nie płaci składek
nie bierze udziału w grze
daje sie grabic i nie prosi o pomoc sojuszu
zostaje wyrzucony z sojuszu i zostaje nasza farmo bez wzgledu na ilosc wojska
nie ma co trzymac farm lub osub które tylko so bo sa bo z tego nic nie bedzie

masz rację

a ja zostałem zproszony do ZK-REDD i postnowiłem poczekać parę dni i zobaczyć co się stanie
i chyba dobrze zrobiłem
W ZK-N jest pełna wspólpraca - sam się o tym przekonałem jak miałem problemy z Karolaskiem, pomimo sporych odległości.
Tak, żeaczej wolałbym zostać.